Szybki wypad na wystawę motocykli zajął nam cały dzień. Wyjazd był o 6:00 a powrót ok 21:00. Wybraliśmy najszybsza drogę z pomorza czyli autostradą A1 do Łodzi i dalej A2 do Warszawy. Dotarliśmy na miejsce ok godz 10:00 tuż przed otwarciem. Szubka kolejka po bilety i wpuścili nas do środka.
Po zwiedzaniu nieco zgłodnieliśmy ,wiec wybraliśmy się do Kebab Kabul. Lokal nie zachwyca wyglądem ale nadrabia potrawami. Zjedliśmy curry z kurczaka, potrawkę z indyka i kebaba w bułce. Curry i potrawka bardzo aromatyczne, mięso duszone bardzo miękkie. Kebab prawie bez zieleniny, sporo dobrego mięsa i bardzo dobre sosy.
Jako, że w stolicy bywamy raczej rzadko, to jeszcze kawa i ciasto u znajomych. Tak zleciało trochę czasu, wiec pora na powrót.
Wracaliśmy przez Sierpc, Rypin, Golub Dobrzyń. Po drodze na kolację zatrzymaliśmy się na kolację w nowym lokalu – Kuźnia Smaku. Jak się okazało był to strzał w dziesiątkę. Wystrój lokalu bardzo prosty, wiejski i przyjemy.
Dania naprawdę nas zaskoczyły. Wybraliśmy z karty golonkę z zasmażaną kapustą, pierogi z rybą, grillowany boczek i zupę z szyjkami raków. Dania były podane bardzo ładne – choć nie jestem wielbicielem mazajów na talerzu 🙂
Golonka mięciutka, soczysta i pełna smaku. Do tego bardzo fajnie zasmażana kapusta – jedna z tych która je się za smakiem.
Grillowany boczek okazał się naprawdę lekkim daniem. Sam boczek rozpadał się pod naciskiem widelca. Podany był z ciecierzycą, jabłkiem, dżemem (!?) z buraka i paroma innymi dodatkami których nie zidentyfikowałem.
Na koniec wpisu muszę się pochwalić, że podczas wystawy w outlecie Intermotors zakupiłem kurteczka motocyklowa na lato. Naprawdę fajne wykonania, protektory Knox na ramionach i łokciach oraz pianka na plecach. Całość sprawia wrażenie naprawdę przewiewnej kurałki. Teraz trzeba czekać na gorące lato aby przetestować.
Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz