Jako że składam od jakiegoś czasu (dłuższego) mojego motórka przyszedł czas na pomalowanie starych manetek. Manetki nie były w tragicznym stanie. Jednak żeby pasowały do całości musiałem je odmalować.
Zabawę zacząłem od wyczyszczenia wszystkich części w myjce ultradźwiękowej. Następnie zostały przeszlifowane papierem ścierny i jeszcze raz umyte.
Po wykąpaniu wszystkich części przyszła pora na malowanie.
Malowałem wszystkie części po rozkręceniu lakierem akrylowym. Wszystkie części powiesiłem na drucikach. Spryskałem je także środkiem do czyszczenia hamulców w celu odtłuszczenia. Efekt po pomalowaniu jest zadowalający. Mogło być lepiej, ale tu niestety wyszedł mój brak doświadczenia.
Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz